Wyjazd wspinaczkowy AGAMY w Sokoliki

dodał: Małgorzata Kusztelak , dnia: 19 grudnia 2020, Możliwość komentowania Wyjazd wspinaczkowy AGAMY w Sokoliki została wyłączona

Sierpień 2020

Był to już trzeci obóz Agamy w te wakacje. Po dwóch obozach na Jurze postanowiliśmy zrealizować zeszłoroczną obietnicę, że „na pewno wrócimy tu za rok”.  Byliśmy tu, w Sokolikach rok temu i wszyscy uczestnicy i trenerzy zostaliśmy zauroczeni pięknem tych skał i tego miejsca.

Ten wyjazd był bardzo kameralny w porównaniu z zeszłorocznym. Było zaledwie 11 dzieciaków i 3 dorosłych wspinaczy oraz aż czterech instruktorów:  Magda Salwowska- ekiperka prężnie działająca w Polsce, Boulder- Paweł Haciski – autor najlepszych przewodników wspinaczkowych po całej Polsce, który tym razem był tylko dla nas, Przemek Kusztelak- jak się okazało jeden z lepszych On Sight’owców w Polsce i Gosia Kusztelak, która na obozach jest prawie zawsze.

Fot.2 Trenerzy- Magda i Wojtek
Fot.3 Przemek i jego grupa na Sukiennicach

Nie było Biri, która zmagała się z iście wspinaczkową kontuzją barków i lekarz nie pozwolił jej chodzić po górach. Funiek i Drobina musieli zastąpić ją i dzielnie podzielili się funkcją psa pasterza pilnując całego naszego „stada”.

Fot.4 Skalny pies Funiek
Fot.5 Skalny pies Drobina z trenerem Boulderem i Funiek

Dzięki temu, że obóz był mały, wszyscy wspinaliśmy się w tym samym rejonie bez względu na wiek i poziom. Dotychczas na obozach każda grupa wspinała się gdzie indziej, a na treningach na ścianie też rzadko mają okazję się spotkać. Teraz młodsi i mniej doświadczeni mogli uczyć się od bardziej doświadczonych kolegów, którzy z przyjemnością im doradzali i kibicowali. Jak to motywuje! Chyba nawet bardziej niż wsparcie trenerów. Mieli się od kogo uczyć bo byli z nami prawie wszyscy najlepsi  wspinacze z Agamy.

Przy wieczornych ogniskach okazało się, że kilku naszych zawodników potrafi grać na różnych instrumentach- flecie, wiolonczeli, perkusji i na gitarze. Gitara bardzo nam się przydała, zwłaszcza że Iga, grała nam niemal codziennie, również skomponowane przez siebie piosenki. Piękne piosenki!

Fot.6 Ognisko z gitarą i kiełbaskami (fot. Magda Salwowska)

Sokoliki są dla wielu wspinacze najpiękniejszymi polskimi skałami. Mieszkaliśmy, podobnie jak w zeszłym roku w chatce w 9up. Na każdą skałę można stąd dojść na piechotę. Jest tu wiele wspaniałych rejonów, które pamiętają czasy początków wspinaczki skałkowej w Polsce, na których wychowało się wielu sławnych alpinistów (Wanda Rudkiewicz, Alek Lwow i wielu innych). Nasze ulubione to Zipserowa Turnia, Sukiennice, Sokolik.

Fot.7,8  Operacje sprzętowe (fot. Magda Salwowska)

Ostatniego dnia obozu wspinaliśmy się w nowym dla nas rejonie w Rudawach Janowickich. Wspinaczkowo był to bardzo udany dzień. Drogi były trudne, techniczne i mało chodzone, skała czarna, nieco przerażająca i ogromna. Dzięki temu można było zobaczyć jak duży progres zrobiły dzieciaki. Nie było nikogo kto nie dał by rady wspiąć się do końca. Nawet malutkie, siedmioletnie Jula i Ula dały radę 😊.

Przemek rozkładał w każdym rejonie, w którym się wspinaliśmy huśtawki linowe, na których mogło się huśtać kilka osób na raz i latać w różnych kierunkach. To tak, żeby na chwilę oderwać się od wspinania.

Fot.9,10 Huśtawki i akrobacje na linie Witka i Julii

Mieszko i Antek byli już na obozie w  zeszłym roku. Zrobili ogromny postęp. Miło było patrzeć na to jak pięknie poruszają się w skałach!

Fot.11, 12 Mieszko i Antek zrobili najwięcej dróg z całej sekcji!

Staś i Tomek atakowali trudne drogi również z dołem. Wspinają się coraz odważnie i drogi, które w zeszłym roku wydawały się nie do przejścia teraz nie stanowiły żadnego problemu.

Fot.13,14 Staś i Tomek w akcji

Nikodem, który był z nami na obozie po raz pierwszy dołączył do fanów Sokolików. Stwierdził, że skały to jest to co lubi najbardziej i zostanie skalnym wspinaczem! Nic dziwnego, bo wspinał się z Witkiem, który też uwielbia wspinaczkę skalną.

Fot.15,16 Nikodem i Witek- nasi prawdziwie skalni wspinacze
Fot. 17 Bracia Wojtek i Witek na wspólnym starcie w Kominie na Sukiennicach

Wspaniałe wyniki zrobiły też najmłodsze dziewczynki. Julka była na obozie z tatą Kubą, który za jej przykładem też zaczął się wspinać, a że Jula jest w tym świetna i trzaskała drogę za drogą, nie miał łatwo. Ponieważ oboje są kibicami Legii każdą drogę kończyli L’ką – znakiem swojego ulubionego klubu. Julka jest bardzo dzielna i tak pełna chęci do wspinania, że wspinała się nawet wtedy, gdy w palec użądliła ją osa!

Fot.18,19 Julka i Kuba- wierni kibice Legii

Dwie siostry Maja i Jula były pierwszy raz w skałach. Wspinały się rewelacyjnie i niczego się nie bały. Ich tata – Mikołaj  też wspinał się z nami pokonując bez większych problemów drogi o wycenie VI.2.

Fot. 20,21,22 Maja i Jula na swoich pierwszych drogach w skałach

Ostatniego dnia dołączyły do nas jeszcze siostry Mieszka – Łucja i najmłodsza Ula. Trenują z nami już drugi rok i podobnie jak ich brat są w tym świetne!

Wiktoria, pomimo przerwy we wspinaniu zaliczyła wiele  bardzo trudnych dróg. Zaczęła się wspinać znacznie szybciej i odważniej (również z dołem). Jej partnerka wspinaczkowa Iga w skałach była po raz pierwszy, a szło jej znakomicie. Trochę się bała, ale pomimo tego atakowała te same drogi co Wiki i to z dużymi sukcesami.  Myślę, że jak  tylko oswoi się ze skałą będzie świetnie i strach nie będzie jej już tak bardzo przeszkadzać.

Fot.23,24 Jedyna żeńska para na obozie- Iga i Wiki

Trójka naszych czołowych zawodników  Tadek, i dwóch Antków pod okiem Przemka porobili mega trudne drogi, z których wszyscy jesteśmy bardzo dumni.

Fot. 25 Antek Rygiel na Sukiennicach
Fot.26,27 Najbardziej zgrany zespół wspinaczkowy jaki znam – Antek i Tadek na Sukiennicach

Masza jak zwykle miała mega moc! Wspinała się z Wojtkiem i porobiła najpiękniejsze sokolikowe klasyki w stylu OS. Najtrudniejszą drogę o wycenie 7c/7c+ zrobili w rejonie Śmietniczek- Wojtek w stylu OS, a Masza w szybkim RP. Wojtek skupił się w tym roku na wspinaczce „na własnej” z doskonałymi rezultatami.

Fot.28 Marysia Lipkovich na Zipserowej Turni

Niektórzy byli na obozie po raz pierwszy, ale wszyscy spisali się na medal, czego dowodem było pasowanie na prawdziwego wspinacza na nocnej zabawie. Było „trochę strasznie” nie tylko dla nowicjuszy. Dzieciaki zostały wyciągnięte ze śpiworów, porwane i wywiezione samochodami do lasu. Była bardzo ciemna noc, ani śladu księżyca, a nikt nie miał czołówki. Droga przez las była bardzo ciężka, a jeszcze trzeba było znaleźć w lesie swój ukradziony sprzęt wspinaczkowy, rozwiązać wspinaczkowe zadania i rozszyfrować hasło. Każda para szła oddzielnie, a w lesie grasowały duchy, wilkołaki i inne potwory!  Wszyscy dotarli do ostatniego zadania, którym było wspięcie się na skałę drogą  o wycenie V+ w całkowitej ciemności. Trudno było nawet znaleźć wiszącą linę, a trzeba było jeszcze przywiązać się do niej i wpiąć przyrząd, żeby asekurować partnera, nie mówiąc już o tym jak ciężko było się wspinać nic nie widząc. Wszyscy dali radę! Wstyd przyznać, ale nie wierzyłam, że to się uda i miałam schowaną czołówkę (tak na wszelki wypadek). Nie przydała się jednak.  Na szczycie należało jeszcze tylko podać hasło i przyjąć pasowanie prawdziwym mieczem na Prawdziwego Wspinacza Agamy. Wszyscy zaliczyli  bez problemów 😊.

Nocna zabawa udała się wspaniale!  Dzięki pomocy zaprzyjaźnionych z Agamą wspinaczy: Asi i Ani, które w Agamie przechodziły kurs wspinaczki skalnej, oraz Agnieszki (mamy naszego Tadka), Magdy i Izy, które w Sokolikach uczyły się wspinaczki na własnej asekuracji, dzięki Wojtkowi, który tym razem brał udział już jako organizator, a nie jak dotychczas jako uczestnik, mogliśmy zorganizować prawdziwe porwanie i straszną drogę przez las i nocne wspinanie.

Fot.29 Ania i Asia na wielowyciągówce

W środku obozu jak zwykle był jeden dzień odpoczynkowy, w który prawie się nie wspinaliśmy. Odpoczynek od wspinania był bardzo intensywny. Jak zwykle rozłożyliśmy zabawy linowe. Tyrolka wyszła bardzo stroma, a skok również wymagał nie lada odwagi, jednak  wszystkim udało się zjechać i skoczyć, bo przecież wszyscy to już Prawdziwi Wspinacze 😊.

Fot.30 Rest day zakończyliśmy pluskaniem się w rzece.

Najtrudniejsze przejścia obozu to:

Tadeusz Passowicz

Małpia ścianka „Nachy na drachy” VI.2 RP

Sukiennice „Bat na wroga” VI. 2+/3 RP

Zipserowa Czuba ” Weź byka za rogi” VI.2+ RP

Antoni Rygiel

Małpia ścianka „Nachy na drachy” VI.2 RP

Sukiennice „Bat na wroga” VI. 2+/3 RP

Antoni Kalinowski

Małpia ścianka „Nachy na drachy” VI.2 OS

Sukiennice „Bat na wroga” VI. 2+/3 RP

Zipserowa Czuba ” Weź byka za rogi” VI.2+ RP

„Ambroży”  VI.3, Flash

Maria Lipkowicz

Śmietniczek „Po toksynie lepiej trzymie” 7c/+  RP,

Śmietniczek „Biohazard”   7a+ OS

Jastrzębia Turnia „Delicatessen” VI.2+ OS

Jastrzębia Turnia „Mandala życia” VI.2 OS

Wojtek Michlewski

Śmietniczek „Po toksynie lepiej trzymie” 7c/+ os,

„Rysa Nowaczyka” 6.2 trad

Muszę też wspomnieć o wynikach trenerów, bo przecież też są istotne 😉. Co prawda nie było ich wiele, bo najważniejsze było wspinanie dzieciaków, ale padło kilka ładnych dróg:

Przemek Kusztelak

Śmietniczek „Lola Glamour” 7b, OS

Krzywa Turnia „Das Beton ist fertig” VI.5+ OS

Gosia Kusztelak

Śmietniczek „Lola Glamour” 7b, Flash

Śmietniczek „Biohazard”   7a+ OS

Bardzo dziękuję:

  • Wszystkim zawodnikom za wspaniałe, radosne podejście do wspinaczki, za piękne pokonane przez Was drogi (nie tylko za cyfrę ;) ), za to, że tworzycie tak fajną drużynę i za cudowne spędzone z Wami chwile.
  • Trenerom i pomocnikom za stworzoną atmosferę, wielkie zaangażowanie, za całą przekazaną miłość do naszego sportu, wiedzę i umiejętności, za bezpieczeństwo i za to, że nasi Agamowicze tak jak my uwielbiają wspinaczkę.
  • Dziewczynom i Wojtkowi za całą noc spędzoną w lesie i wspaniałą nocną zabawę.
  • Bulderowi za świetne przewodniki z wersją „na żywo” specjalnie dla Agamy.
  • Marcie za niesamowicie klimatyczną „Chatkę” w , w której mieszkaliśmy, wielką cierpliwość i wyrozumiałość dla niewyczerpanej energii dzieciaków.
  • Pani gospodyni z Zajazdu Pod Dudziarzem w Radomierzu za przepyszne posiłki.
  • Naszym sponsorom i partnerom: KW Warszawa, sklepowi „PolarSport”, Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki za wielkie wsparcie.
Fot.31 Na pewno wrócimy tu za rok 😊

Gosia Kusztelak


  • grudzień 2020
    P W Ś C P S N
     123456
    78910111213
    14151617181920
    21222324252627
    28293031  
  • Kategorie

  • © Copyright 2012 Agamawspin – sekcja wspinaczkowa. All Rights Reserved.
    Phasellus elementum tristique nullaortor placerat vel. Vestibulum consectetur, purus id dapibus cursus.
    Designed by divbox.pl