1 czerwca, zgodnie z tradycją, pojechaliśmy się wspinać na podwarszawskie bunkry. Tym razem był to Janówek, czyli jeden ze sławniejszych rejonów bulderowych w Polsce.
Było nas blisko 60 osób! Na szczęście bunkry są duże i wszyscy się nawspinali.
Poza wspinaniem na drogach i boulderach, na uczestników czekało kilka atrakcji – dwie via ferraty (na których nawet najmłodsze dzieciaki samodzielnie się przepinały), zjazdy i poszukiwanie słodkiego skarbu.
Największe wrażenie zrobił zjazd – trzeba było zjechać na sam dół bunkra, w ciemną czeluść. Wszystkim się udało!
Najstarsza grupa skupiła się w dużej mierze na wspinaniu, co zaowocowało kilkoma bardzo trudnymi przejściami boulderowymi. Wielkie gratulacje!
Poniżej relacja Antka Rygla:
„Wypad do Janówka na baldy, jak co roku, był bardzo fajny i owocny w przejścia „skalne”. Po rozgrzewce na „Prostowaniu wyjścia smoka” za VI.2+, razem z Antkiem Krzosem, Antkiem Kalinowskim, Frankiem Walczyńskim i Frankiem Jagiełło przenieśliśmy się na „Łowcę androidów”, które chłopaki porobili, z czego Franek Walczyński sflaszował.
Ja sam zrobiłem bulder już rok albo dwa wcześniej, więc się nie wstawiałem.
Następnie, po tym jak dołączyła do nas Nela Andruszkiewicz, przenieśliśmy się na VI.3+/4 z tyłu pochylonych schodów oraz jego dłuższą wersje zaczynającą się z dwóch chwytów nad samą ziemią i przedłużającą problem o trzy ruchy.
Tutaj zwycięsko ze starcia z baldem wyszli Franek Jagiełło i Antek Kalinowski, którzy zrobili wersje za VI.3+/4, z czego Antek flaszem.
Wersji dłuższej niestety nikt nie zrobił i mimo że ja i Franek Jagiełło zrobilismy wszystkie ruchy to nie udało się nam połączyć ich w całość.”
Dzięki dzieciaki za wspaniały wyjazd.
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego. Wielkiej Mocy!
Podziękowania dla rodziców za przywiezienie i udział w treningu, a trenerom za organizację.
Gosia Kusztelak i Antek Rygiel
(Zdjęcia w zakładce „Galeria”!)