Agama w Orpierre!

dodał: Małgorzata Kusztelak , dnia: 13 sierpnia 2022, Możliwość komentowania Agama w Orpierre! została wyłączona

Wyjazd w skały francuskiej Prowansji był dla czołowych zawodników Agamy nagrodą za niesamowite wyniki w zawodach i w skałach oraz za ciężką, wielomiesięczną pracę, włożoną w trening na panelu. Pojechała niemal cała agamowa reprezentacja juniorów, młodzieżowców, oraz najlepsza dwójka młodzików, czyli grupa największych pasjonatów, dla których wspinanie jest ogromnie ważne, a wakacje bez wspinaczki są do niczego. Miło było patrzeć na tą wspaniałą ekipę wyjątkowo utalentowanych młodych wspinaczy, którzy wspierali się i motywowali nawzajem ciesząc się z sukcesów każdego członka grupy. Ich relacje są w pełni oparte na przyjaźni, a nie na rywalizacji. Zasłużyli na ten wyjazd!

Miejsce też nie było przypadkowe. Orpierre to wspinaczkowy raj otoczony ze wszystkich stron wielkimi skalnymi ścianami. Położone jest nad górską rzeką, w której można przetrwać nawet najgorsze upały. Rzeka i campingowy basen były niezbędne, bo trafiliśmy na najgorętsze od 20 lat lato. Pomimo tego można się było nawspinać i to prawda w bardzo wakacyjnym rytmie. Dopiero około 17 po całym dniu spędzonym nad wodą szliśmy w skały i wspinaliśmy się do nastania całkowitych ciemności. Orpierre to był doskonały wybór!

Gorges de la Meouge- boulderują Antek i Antek
Błotne kąpiele w Meouge
Gorges de la Meouge- boulderuje Nela
Gorges de la Meouge- skacze Antek Kalinowski

Przyjechała nas dość liczna grupka:

9 najlepszych zawodników: Maria Lipkowicz i Kuba Lewandowski- nasi najwięksi mocarze, Antek Rygiel, który pomimo rozciętej ręki i 3 szwów siekał 7c, Tadek Passowicz- mistrz skały i najlepszy rozkminiacz patentów, Antek Kalinowski najmłodszy mocarz, który pomimo małego doświadczenia w skałach wspina się tak, jakby robił to codziennie, Maciek Klejman i Antek Krzos- dwie ostoje spokoju i opanowania, Nela Andruszkiewicz- mistrzyni techniki i precyzji, która z dnia na dzień coraz mniej bała się odpadać i Lucie Quinon- najodważniejsza i najbardziej waleczna nasza zawodniczka.

Agama pod ścianą

Dla wielu był to pierwszy wyjazd bez opiekunów. Prawdziwe wakacje! Nikt nie gonił do mycia, nie pilnował porządku w namiotach, nie gotował. Po prostu- samodzielny wyjazd dorosłych wspinaczy.

Team brudasów! ;)

Wynajęliśmy bus, którym przyjechało 8 osób, a ponieważ wszyscy by się nie zmieścili, tata Antka Krzosa- Piotr pojechał swoim samochodem dzięki czemu wszyscy mieliśmy jak dojechać.

Nasz bus (fot. Piotr Krzos)

Po przyjeżdzie na camping spotkaliśmy się z Nelą, i całą wspinaczkową rodziną Adruszkiewiczów- rodzicami Adą, Grzesiem, oraz młodszym rodzeństwem Neli- Igą i Olafem, którzy też, trenują w Agamie i w tym roku też będą startować w zawodach. Właśnie dzięki nim pojechaliśmy właśnie do Orpierre a nie na deszczową Frankenjurę :)

Po dwóch dniach wracając ze wspinaczki w Alpach, dojechała do nas Agnieszka Passowicz- mama Tadka z dwójką znajomych. Marcin Gala jest wybitnym wspinaczem wysokogórskim, grotołazem i instruktorem. Opowiadał nam o swoich niesamowitych historiach z wypraw jaskiniowych i górskich po całym świecie.

Marcin Gala w sektorze Chateau

Było trzech trenerów Agamy- Gosia Kusztelak, Adrian Kiryga, który ma już na koncie kilka 8a i Ola Lewicka, która już jako 13-latka jeździła na obozy kadry Agamy startując w Pucharach Europy, a teraz jest trenerką najmłodszych agamowiczów.

Ola przygotowuje się do pierwszej wstawki w 7a
Marysia i Paweł na jednej z pierwszych dróg we francuskiej skale
Rest day nad rzeką

Wszystkim uczestnikom w Orpierre bardzo się podobało. Oddaję im głos, żeby sami o tym opowiedzieli:

Antek Rygiel

 Od 15 do 25 lipca tego roku byliśmy w miasteczku Orpierre we Francji wokół, którego jest znany rejon wspinaczkowy z mnóstwem dróg różnej trudności. Było bardzo fajnie i nasza grupa zrobiła dużo ciekawych dróg.

Moje najtrudniejsze i najważniejsze drogi, które zrobiłem na tym wyjeździe były 7a+ N comme cornichon oraz droga 7c Destruction; obie zrobiłem na skale Chateau. Pierwsza z tych dróg jest moją pierwszą drogą powyżej 6c+ w skałach, którą udało mi się poprowadzić OS i jestem z tego bardzo dumny, ponieważ uważam, że jak na swoją wycenę była dosyć trudna. Destruction natomiast jest drogą, która wyrównuje moją życiówkę w skałach i do tego udało mi się ja zflashować co uważam za dobry wynik pomimo tego, że osobiście dałbym jej 7b+, a nie jak w przewodniku 7c.

Antek Rygiel, 7a, Les kilos vont en enfer, Chateau

Adrian Kieraga

Pierwszego dnia po zrobieniu drogi rozgrzewkowej oraz szybkiego 7b RP wstawiłem się w klasyk rejonu meme pas mal 7c. Jest to droga mająca prawie 30m w jednostajnym przewieszeniu, składała się z dwóch części oddzielonych dobrym restem. Każda z nich miała ewidentnego cruxa. W 4 wstawkach, które oddałem przez pierwsze dwa dni zawsze odpadałem na pierwszym cruxie, a następnie bez bloku dochodziłem do drugiego, na którym odpadałem. Jednak po reście zatopowałem ją w pierwszej wstawce dnia. Według mnie była to trudna droga, jak na swoją wycenę. Tego dnia onsightowałem  też 7b Toutes les Chances plus Une. W kolejnych dniach wyjazdu moim nowym projektem stała się 8a game over, którą również uważam za trudną w swojej wycenie. Jest to, tak samo jak meme pas mal, droga prawie 30 metrowa, która jest również mega wytrzymałościowa, a zarazem techniczna. Ostatniego dnia oddałem w nią aż 3 wstawki, przy czym w ostatnich dwóch spadłem dosłownie jeden i dwa ruchy przed topem. Pomimo tego, że jej nie zrobiłem i tak jestem bardzo zadowolony, bo wstawki kosztowały mnie naprawdę mnóstwo walki.

Adrian Kieryga, 6c, Meme Pas Mal 7cChateau (fot. Piotr Krzos)
Adrian Kieryga, Meme Pas Mal 7c, Chateau (fot. Piotr Krzos)
Adrian regeneruje się w rzece Meouge

Antek Kalinowski

Moje najważniejsze przejścia to i Pas de Bras, Pas de Chocolat obie wycenione na 7b. Pierwsza z nich, mimo że była patenciarska bardzo mi się podobała. Miała fajne dynamiczne ruchy i więcej miejsc do restu niż na innych drogach w Orpierre (wiele to 30-metrowe ciągi), więc była bardziej w moim stylu.
Na Pas de Bras, Pas de Chocolat główna trudność była w przejściu flashem, a właściwie nie całkiem flashem, ponieważ Tadek mógł mi podpowiadać tylko na dolnej przewieszonej partii drogi, a crux był tak wysoko, że nie było go widać z półki, z której mnie asekurował. Myślę, że w drugiej próbie byłoby mi o wiele łatwiej, bo moje wspinanie bez flashowania jest tragiczne przez co ominąłem kilka dobrych chwytów. Poprzednie 7b miałem właściwie podane na tacy dzięki Tadkowi, który przebloczył je do końca i dał mi patenty, a na tej musiałem radzić sobie sam. Jestem bardzo dumny, że mimo wszystko zrobiłem ją flashem.

Antek Kalinowski, 7b flash,

Nela Andruszkiewicz

Moje najważniejsze przejście we Francji to Les kilos vont en enfer za 7a. Droga była bardzo ładna i raczej siłowa. Trudności miała w pierwszej połowie, a reszta był łatwa pod warunkiem, że znało się patenty. Na górze miała świetny rest w postaci kolanka, z którego można była wpiąć wpinkę. Bardzo mi się ta droga podobała i uważam jej zrobieni za spory sukces.

Nela na 6b, Chateau
Nela i Olaf (Olaf wspina się na 7a) (fot. Gosia Kusztelak)

Tadek Passowicz

Pierwszego dnia, po strasznym podejściu w pełnym słońcu i rozgrzewce wstawiłem się w Shoot again 7a+, w którą tego dnia wstawiłem się aż trzy razy. Następnego dnia po szybkiej rozgrzewce zrobiłem ją. Dwa dni później w łatwą w swojej wycenie  Toutes les Chances plus Une i mimo problemów ze znalezieniem patentów w pierwszej wstawce, w drugiej się udało. Kilka dni później wstawiłem się w trudniejszą, ale o tej samej wycenie Pas de Bras, Pas de Chocolat. Po znalezieniu patentów w pierwszej wstawce spróbowałem po raz drugi, ale już nie miałem siły, pomyliłem patenty. Na szczęście następnego i ostatniego dnia nie miałem z nią większych problemów. Wyjazd bardzo mi się podobał i mimo dużej temperatury udało mi się sensownie powspinać. Bardzo mi się spodobał miejscowy charakter wspinania, którego główną trudnością według mnie było znalezienie patentów. Drogi były trudne do onsightowania.

Tadek na 7b, Chateau

Kuba Lewandowski

Obóz był bardzo udany. Dużo wspinania w super rejonie skalnym po niezwykle długich drogach Drogi: Meme pas mal 7c Pourquoi tant de Haine? 7b+ Toutes les Chances plus Une 7b L’ange Gardien 7b Duo d’Amour 7b

Kuba, 7b, Chateau

Maria Lipkowicz

Mimo ogromnych upałów zdołaliśmy świetnie spędzić czas i się powspinać. Udało się zrobić kilka łatwiejszych dróg OS, między innymi: Shoot again 7a+ N Comme Cornichon 7a+ Toutes les Chances plus Une 7b Za najfajniejsze i najtrudniejsze przejścia uważam: Meme Pas Mal 7c, Destruction-7c flash i Game over 8a, która jak twierdzą lokersi należy do prawdziwie trudnych 8a.

Masza Lipkowicz7b,Chateau
Masza Lipkowicz, Game Overna, 8a, Chateau

Antek Krzos

Moje najtrudniejsze przejścia z tego wyjazdu to „Toutes les Chances plus Une” 7b i „L’Ange Gardien” bardzo patenciarskie 7b+

Skały we Francji, z racji na swoje tarcie i formacje jakie zazwyczaj tworzą, wydają się być przyjemniejsze do wspinaczki niż te w Polsce. Ponieważ powszechne w całej Europie jest używanie na panelu skali francuskiej to nie trzeba było używać żadnych dziwnych tabelek do konwertowania skali żeby móc sobie zilustrować trudność dróg. A dla mnie osobiście ten wyjazd zadziałał jako bardzo dobra forma treningu, ponieważ od razu po powrocie widzę znaczny postęp w swoich możliwościach i jestem w stanie wspinać się po drogach o wyższej trudności. Mogę jeszcze dodać, że widoki gór chociażby z campingu w którym spaliśmy były niesamowite.

Antek Krzos, 7a, Chateau (fot. Gosia Kusztelak)
Maciek Klejman, 7b, Chateau

Lucie Quinon

Myślę, że to był naprawdę fajny wyjazd, w fajnym miejscu z mnóstwem ciekawych i często trudnych rejonów wspinaczkowych. Ale wyjazd to nie było tylko wspinanie. Podczas dni restowych jeździliśmy w różne miejsca takie jak jezioro i rzeka. W jednym miejscu można było nawet skakać z kilku metrów do wody. Wyglądało to jak zwykłe wakacje.

Lucie, 6c, Chateou (fot. Gosia Kusztelak)
Manuel- tata Lucie- Pierwsze kroki w skale (fot. Piotr Krzos)
Ola Lewicka, 6a+, Chateau (fot. Piotr Krzos)
Gosia Kusztelak, 6c, Chateau (fot. Piotr Krzos)

A jednak… Panelowcy muszą zrobić rozgrzewkę na sztucznej ścianie :)

Stęsknieni za panelem ;) (fot. Gosia Kusztelak)

Ostatni rzut oka na nasze skały (fot. Piotr Krzos

  • sierpień 2022
    P W Ś C P S N
    1234567
    891011121314
    15161718192021
    22232425262728
    293031  
  • Kategorie

  • © Copyright 2012 Agamawspin – sekcja wspinaczkowa. All Rights Reserved.
    Phasellus elementum tristique nullaortor placerat vel. Vestibulum consectetur, purus id dapibus cursus.
    Designed by divbox.pl